10 rzeczy, których o przemówieniach nauczył mnie Frank Underwood (odcinek 1)
Nie na darmo wspomniałem nazwisko fikcyjnego polityka z serialu House of Cards wyprodukowanego przez Netflix. Francis, świetnie grany przez Kevina Spacey, miał z pewnością okazję przemawiać publicznie częściej, niż pokazali nam to twórcy serialu, ale już te kilka wystąpień pozwoliło mi na stworzenie listy dziesięciu rzeczy, których możesz się od niego nauczyć w tej kwestii. Nie jest to absolutnie wyczerpująca lista (ba! dogłębna analiza każdego z jego przemówień z osobna mogłaby być dłuższa niż ten artykuł), ale zawiera ważne wskazówki. Przed Tobą tylko drobne spoilery, więc jesteś bezpieczny, jeśli jeszcze nie oglądałeś serialu. Gotowy? Zaczynamy.
1. Napisz swoje przemówienie
(przemówienie przed biblioteką, S01E08)
Wiem, wiem, tworzenie swojego przemówienia zaczynasz pewnie jak większość – od otwarcia PowerPointa i nierozplanowanego generowania slajdów. Niewykluczone, że jest to jedyne, co robisz, prawda? Treść przecież przyjdzie sama. Przecież wiesz, co mówić; inaczej nie zaproszono by Cię na tę konferencję. Jeśli tak myślisz, to długa droga przed Tobą. Jeśli nie masz doświadczenia w przemawianiu, to przygotowanie jest kluczowe. I napisanie przemówienia jest tu tylko jednym z elementów.
Przed wygłoszeniem przemówienia powinniśmy wykonać znacznie więcej czynności (research, storyboarding, próby itp., o których napiszę w innym artykule), aczkolwiek samo spisanie przemówienia daje już bardzo dużo – pozwala poukładać myśli, oszacować czas przemówienia (1 minuta = ~130 słów) i zamknąć treść (co powstrzymuje przed dygresjami w trakcie przemawiania).
Frank Underwood natomiast pokazuje jak jeszcze można to wykorzystać.
“Napisałem przemówienie, ale go nie przeczytam” – zaczął swoje wystąpienie. I oczywiście – czytanie przemówienia to straszny błąd, jednak tu chodzi mi o coś jeszcze innego. Frank pokazuje tutaj swoją ludzką twarz – “napisałem formalny dokument, ale go nie użyję; powiem wam za to coś prosto z serca, wymyślone teraz”. Sprytny trik. Czy przemówienie rzeczywiście zostało napisane? Nieważne. Czy wygłoszone przemówienie różniło się od tego spisanego? Tak jak z kotem Shroedingera – nie wiadomo. Frank wygrywa tu tak czy siak. Taki trick nie zadziała oczywiście z każdą publicznością, ale spisanie przemówienia nigdy nie zaszkodzi, a w większości przypadków zdecydowanie pomoże.
2. Nie pisz swojego przemówienia
(przemówienie na żywo w telewizji, S03E02)
“Czekaj, co? Przecież przed chwilą…” No tak, ale to, że nie napiszesz swojego przemówienia, nie znaczy, że nie zrobi tego ktoś inny, kto jest w tym od Ciebie lepszy. Przemówienie Franka zostało wtedy napisane przez jednego z jego pracowników – Setha Graysona – i było mocne, konkretne i proste w przekazie.
Pójdźmy o krok dalej – zatrudnij coacha mówców, który pomoże Ci takie przemówienie nie tylko napisać, ale i przećwiczyć. Dlaczego warto stworzyć przemówienie wspólnie z coachem mówców? Bo nad każdą jego częścią będzie wtedy czuwał ekspert – Ty od strony merytorycznej, a coach od technicznej. Ty wiesz, co powiedzieć, a coach wie, jak to powiedzieć, żeby trafiło to do publiczności. Coach pomoże Ci też ustalić cele wystąpienia, stworzyć slajdy, popracuje z Tobą nad Twoim głosem i przypilnuje Cię, żebyś przećwiczył swoją mowę.
3. Ubierz się odpowiednio
(różne sceny, np. S03E09)
Dopasuj swój strój do publiczności, okazji i swojej marki. Na większości wystąpień Frank nosi dobrze skrojony garnitur, co jest jak najbardziej zrozumiałe – w końcu jako wysoko postawiony polityk, musi wyglądać reprezentatywnie. Są jednak sceny, w których ubrany jest trochę luźniej. Jedną z nich jest, gdy przemawia do sali pełnej wyborców, ubrany w koszulę w kratę i skórzaną kurtkę. Ten luźniejszy strój miał zbliżyć go do ludzi i pokazać, że jest jednym z nich. Jeśli porównacie go do słuchaczy, to rzeczywiście – w garniturze wyglądałby tam jak outsider.
Ciężko wypisać wszystkie możliwe kombinacje event-ubiór, marka-ubiór itd., więc napiszę tylko kilka prostych wskazówek:
Ubierz się schludnie.
Ubiorem lepiej wyróżniać się pozytywnie (overdressed is better than underdressed).
Niech Twój strój odróżnia się od tła sceny.
Jeśli Twoje wystąpienie będzie nagrywane – unikaj wszelkich drobnych wzorów, np. prążków i kratek.
4. Szokuj
(mowa pochwalna, S01E03; przemówienie na żywo w telewizji, S03E02)
“Nienawidzę cię, Boże!” wypowiedziane w kościele pełnym wierzących ludzi, to recepta na ekskomunikę, prawda?
Niekoniecznie. Jeśli umiejętnie wplecione w przemówienie, wzbudza emocje nie w stosunku do mówcy, a w stosunku do sytuacji, którą on opisuje. Frank opowiadając o nienawiści do Boga, mówił tak naprawdę o ludzkich słabościach, do których słuchacze mogli się odnieść.
“Wszyscy zostaliście oszukani przez amerykański sen”. To też mocne słowa, jeśli wypowiadane do całego narodu USA. Frank wyjawił tutaj tajemnicę poliszynela i jako polityk powiedział coś, czego bałby się wypowiedzieć każdy inny. Zaszokował, obalając uniwersalną obietnicę daną narodowi przez państwo lata wcześniej, ale od razu zasugerował, jak zamierza im wynagrodzić okres kłamstw.
Ja bardzo lubię używać w swoich przemówieniach cytatu Jerry’ego Seinfelda, który powiedział: “Według większości badań, przemawianie publiczne to strach numer jeden wśród ludzi. Numerem dwa jest śmierć. Śmierć jest numerem dwa. Czy to brzmi dobrze? Dla przeciętnej osoby oznacza to, że na pogrzebie lepiej jest leżeć w trumnie niż wygłaszać mowę pochwalną.” Moi słuchacze zawsze wybałuszają wtedy na mnie oczy.
Szokujące informacje nie zawsze muszą dotyczyć grupy odbiorców. Owszem, mają wtedy większą moc, ale mają też większe niebezpieczeństwo tego, że kogoś urażą lub uruchomią system obronny słuchacza, który potem nie będzie chciał słuchać już żadnego naszego słowa.
Możesz użyć jakiejś innej statystyki. Albo historii, która wzbudza emocje. Albo nienaturalnie dużej liczby, która określa coś bliskiego słuchaczom. Któregokolwiek sposobu użyjesz – pamiętaj, że musisz zaakcentować tę treść, np. stosując pauzę.
Szokując, łapiesz też uwagę słuchaczy, co jest szczególnie istotne, jeśli Twoje przemówienie jest długie.
5. Żartuj
(przemówienie przed biblioteką, S01E08)
Pomagają rozładować atmosferę, rozluźnić publiczność (i mówcę!), zbudować więź i pokazać ludzką twarz. Najlepsze żarty to te, które są związane z mówcą, historią, którą opowiada lub sytuacją, w której znajduje się razem z publicznością.
Frank, który spędził poprzedni wieczór pijąc z przyjaciółmi, zażartował ze sprawności swojego organizmu na kacu. To ludzka rzecz. Może niezbyt chlubna, ale jak najbardziej ludzka. Sporo z nas było w tej samej sytuacji.
Pamiętaj, że żartować trzeba umiejętnie. Nigdy nie żartuj z nikogo, jeśli nie jesteś pewien, że publiczność zrozumie żart. Nie żartuj z sytuacji, jeśli jest tragiczna. Najlepiej użyj sprawdzonych żartów, a jeśli publiczność ich nie złapie, szybko przejdź do następnej części przemówienia i nie przejmuj się sytuacją.
Podobało Ci się?
michal@biuromowcow.pl
+48 790 300 458
Pracuję zarówno z grupami (szkolenia), jak i w sesjach 1 na 1 (konsulting).

Michał Kasprzyk
Konsultant Przemawiania
Prywatnie oglądam dużo seriali i często spotykam się z przyjaciółmi.